Iwona Kowalska

radca prawny
W czym mogę Ci pomóc?

Iwona Kowalska

radca prawny

Radca prawny specjalizujący się w zagadnieniach dotyczących prawa samorządu terytorialnego. Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Członek Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych w Kielcach IX Kadencji. W latach 2010-2017 Członek Zarządu Stowarzyszenia Prawników Administracji Publicznej...
[Więcej >>>]

W czym mogę Ci pomóc?

Od przybytku głowa… boli

Iwona Kowalska27 kwietnia 201610 komentarzy

Od początku tego roku funkcjonuje w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych przepis art 7 ust.1 pkt 15, który przewiduje zwolnienie z podatku od nieruchomości gruntów i budynków lub ich części, stanowiących własność gminy. Zwolnieniem tym nie są objęte jedynie te grunty i budynki stanowiące własność gminy, które służą działalności gospodarczej lub są w posiadaniu innych niż gmina podmiotów (są wydzierżawione, wynajęte, użyczone itp.)

Wprowadzając ten przepis ustawodawca chciał wyeliminować sytuacje, w których wójt, burmistrz, prezydent jako organ podatkowy pobiera podatek od „własnych” nieruchomości, a zatem gmina płaci „sama sobie”.

Przepis ten jest jednak mało precyzyjny.

Pomija przypadek, w którym gmina jest właścicielem nieruchomości na terytorium innej gminy. A taki przypadek zdarzyć się przecież może. Co prawda nie w drodze zawarcia umowy kupna-sprzedaży, bo żadna gmina nie kupi nieruchomości poza granicami swojego terytorium, (do jakich zadań mogłaby ją wykorzystywać?), ale w drodze np. spadkobrania.

O tym jak to się może stać pisałam w artykule Gmina jako spadkobierca. A w takim przypadku pojawia się problem, bo o ile wspomniany przepis nie traci na aktualności (nadal to gmina jest właścicielem gruntu i nie oddała go w posiadanie zależne), o tyle cel przepisu jest w tym wypadku wypaczony. Organem podatkowym jest już przecież organ wykonawczy innej gminy. Gmina podatek od nieruchomości płacić nie będzie już „samej sobie”, ale innej jednostce samorządu terytorialnego.

Czy może więc opierając się na literalnym brzmieniu przepisów pozbawić ją dochodów z tego tytułu? Wydaje się, że nie.

Ale z drugiej strony, czy wobec jasnego brzmienia przepisu o zwolnieniu powinna uiścić podatek, pozbawiając się tym samym własnych środków?

Co zatem rekomendować władzom gminy w takiej sytuacji? Oczywiście poza natychmiastową sprzedażą nieruchomości zlokalizowanej poza granicami jej terytorium 🙂

Zrzut ekranu 2016-04-28 o 08.55.24

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Radców Prawnych KOCAŃDA KOWALSKA MAREK I PARTNERZY w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 10 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    Rafał 29 kwietnia, 2016 o 12:51

    Zawsze się zastanawiam dlaczego prawnicy tak unikają literalnej wykładni gdzie tylko można? Jaki jest sens w dodawaniu interpretacji, omówień, zwyczajów, domyślania się co ustawodawca miał na myśli? Jeśli przepis jest niejasny, to należy go poprawić, jeśli ustawodawca poniesie z tego tytułu jakąś stratę, to następnym razem zrobi lepszy przepis. Tak działa ewolucja. System, gdzie ludzie myślą za ustawodawcę jest niestabilny, korupcjogenny i nieefektywny. Są oczywiście granice określoności ale nie wygląda aby w tym przypadku miało to miejsce. Jeśli jest napisane, że gmina nie płaci to niech nie płaci. Jeśli druga gmina uważa inaczej, to od tego są przecież sady administracyjne oraz TK. A gdyby ktoś podał przykład przeciwny, gdzie takie „uznanie” może być niekorzystne dla gminy to co wtedy?

    Odpowiedz

    Iwona Kowalska 29 kwietnia, 2016 o 18:16

    Jeżeli z uzasadnienia ustawy wynika, jaki był cel ustawodawcy, gdy tworzył dany przepis, to trzeba mieć go na uwadze dokonując interpretacji.
    Niestety, a może na szczęście, życie zawsze wyprzedzi prawo i w każdej jego dziedzinie spotkamy taką sytuację, której nie da się sztywno wpasować w hipotezę danej normy prawnej, choćby nie wiem jak była rozbudowana. I to już nie ustawodawcy wina, że życie to nie system zero-jedynkowy. Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz

    Rafał 2 maja, 2016 o 12:42

    Wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku, życie – czyli sytuacja, że gminy posiadają nieruchomości na terenie innej gminy już było wcześniej. Zatem jeśli cel ustawodawcy jest inny niż przepis – w tym przypadku – to jest całkowicie wina ustawodawcy, że nie odrobił zadania domowego i sprawdził jak to życie w istocie wygląda. Co do innych sytuacji zgoda, jednak mnie interesują konkrety – skomplikowanie życie nie daje carte blanche do niedbalstwa ustawodawcy. Kto jest niedbały niech ponosi konsekwencje – chcącemu nie dzieje się krzywda przecież.

    Odpowiedz

    Iwona Kowalska 2 maja, 2016 o 13:16

    Ma Pan całkowitą racje Panie Rafale, prawo powinno być precyzyjne i nie umożliwiać nieskończonej ilości interpretacji. Wszystkim, nie tylko stosować, ale i szanować byłoby je łatwiej (czasem trudno wytłumaczyć klientowi, czemu w jego przypadku rozstrzygnięcie jest inne, niż w tożsamej niemal sprawie innej osoby). Opisany przypadek ratuje jedynie fakt, że sytuacja, w której gmina ma nieruchomość na terytorium innej gminy jest wyjątkowa i zwykle ma charakter tymczasowy. Co rzeczywiście nie zmienia faktu, że problem istnieje.

    Odpowiedz

    Rafał 21 października, 2016 o 08:13

    Witam w artykule zastanowił mnie zapis cyt: „A taki przypadek zdarzyć się przecież może. Co prawda nie w drodze zawarcia umowy kupna-sprzedaży, bo żadna gmina nie kupi nieruchomości poza granicami swojego terytorium, (do jakich zadań mogłaby ją wykorzystywać?)” Osobiście jest mi znany przypadek zakupu, jak najbardziej w drodze umowy cywilnoprawnej gruntu, przez jedną gminę na terytorium drugiej. Osobiście jestem zdania, iż niezależnie od celu zakupu, brak jest prawnych możliwości takiego działania, choćby z uwagi na fakt, iż stosowna uchwalała rady gminy „X” o z zasadach gospodarowania nieruchomościami, lub tez indywidualnie wyrażająca zgodę na taki zakup, obowiązuje jedynie na jej terytorium administracyjnym dotyczy więcej jedynie nieruchomości znajdujących się na jej obszarze. Stąd też moje przekonanie iż wójt owej gminy działał bez podstawy prawnej, ale czy faktycznie jest ono słuszne?
    Pozdr.

    Odpowiedz

    Iwona Kowalska 8 listopada, 2016 o 16:55

    Zakup nieruchomości przez Gminę na terenie innej Gminy, (jeśli poprzedzony jest Uchwałą, w której Rada Gminy wyrazi na to zgodę) jest ważny i formalnie poprawny – ma podstawę prawną. Wydatki Gminy powinny być jednak nie tylko formalnie poprawne, ale i merytorycznie uzasadnione. Pewnie można do takiej czynności wytworzyć jakieś uzasadnienie merytoryczne, ale mnie żadne do głowy nie przychodzi. Nie wyobrażam sobie w jakim celu Gmina mogłaby chcieć posiadać na własność nieruchomość na terenie innej Gminy, tak by było to gospodarczo uzasadnione.

    Odpowiedz

    Rafał 10 listopada, 2016 o 09:32

    Hmmm
    art 94 Konstytucji mówi nam:
    Organy samorządu terytorialnego oraz terenowe organy administracji rządowej, na podstawie i w granicach upoważnień zawartych w ustawie, ustanawiają akty prawa miejscowego obowiązujące na obszarze działania tych organów. Zasady i tryb wydawania aktów prawa miejscowego określa ustawa.

    Art 18 ust 2 pkt ustawy o samorządzie gminnym brzmi:
    Do wyłącznej właściwości rady gminy należy:
    ….
    9) podejmowanie uchwał w sprawach majątkowych gminy, przekraczających zakres zwykłego zarządu, dotyczących:
    a) zasad nabywania, zbywania i obciążania nieruchomości oraz ich wydzierżawiania lub wynajmowania na czas oznaczony dłuższy niż 3 lata lub na czas nieoznaczony, o ile ustawy szczególne nie stanowią inaczej; uchwała rady gminy jest wymagana również w przypadku, gdy po umowie zawartej na czas oznaczony do 3 lat strony zawierają kolejne umowy, których przedmiotem jest ta sama nieruchomość; do czasu określenia zasad wójt może dokonywać tych czynności wyłącznie za zgodą rady gminy,

    Natomiast art 40 tejże samej przywołanej wyżej ustawy na to:
    Na podstawie niniejszej ustawy organy gminy mogą wydawać akty prawa miejscowego w zakresie:

    3) zasad zarządu mieniem gminy;

    mamy wiec akt prawa miejscowego, którym niewątpliwie jest wyłachała „o zasadach” ale także wydana indywidualnie (w braku tej pierwszej) a wiec…..
    temat wydaje się prosty ale takim wcale nie jest.
    pozdr.

    Odpowiedz

    Iwona Kowalska 10 listopada, 2016 o 09:39

    Uchwała Rady Miasta w sprawie wyrażenia zgody na nabycie nieruchomości nie jest aktem prawa miejscowego.

    Odpowiedz

    Rafał 10 listopada, 2016 o 09:57

    A jeżli była podjęta obowiązujaca uchwała „o zasadach” ?

    Iwona Kowalska 10 listopada, 2016 o 10:33

    Panie Rafale, w uchwale o zasadach gospodarowania mieniem gminnym nie znajdzie się pewnie zakaz nabywania nieruchomości poza granicami danej gminy, a tylko w tym przypadku taka uchwała byłaby przez to nabycie naruszona. Być może w jakimś konkretnym przypadku nabycie było dokonane z naruszeniem przepisów obowiązującej nabywcę uchwały, wymagałoby to szczegółowej analizy przepisów lokalnych, ja zwróciłam jednak uwagę, że nawet gdyby nie naruszało formalnie przepisów i tak jest z mojego punktu widzenia nieuzasadnione gospodarczo. Na to też są odpowiednie przepisy, ale już inne 😉 tj. pozostające bez wpływu na ważność samej umowy kupna-sprzedaży.

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Radców Prawnych KOCAŃDA KOWALSKA MAREK I PARTNERZY w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: