Stare powiedzenie mówi … „to, że nie interesujesz się polityką, nie znaczy, że ona nie zainteresuje się tobą”. (Podobno Peryklesa, ale powtarzane co rusz przez innych mówców i polityków, a przez to im przypisywane). Zawsze więc lepiej, gdy wiesz, jakie są zasady wyboru radnych w Twojej gminie.
Tym bardziej, że po raz pierwszy nadchodzące wybory samorządowe odbędą się na nowych zasadach.
W poprzednich wyborach do rad gmin, mieliśmy do czynienia z okręgami wielomandatowymi. W systemie tym mandaty były dzielone pomiędzy listy kandydatów w zależności od liczby ważnych głosów oddanych na listy. Oznaczało to, że oddając swój głos na konkretnego kandydata, głosowałeś też niejako „przy okazji” na listę komitetu wyborczego, na której był umieszczony.
Nigdy nie miałeś gwarancji, że kandydat, który zdobędzie największą liczbę głosów zostanie wybrany. Wystarczyło, że lista jego komitetu wyborczego w danym okręgu nie przekroczyła progu do objęcia mandatu, a wybrany był kandydat z innej listy. Ten, który co prawda sam zdobył głosów mniej, ale wygrał, bo inne osoby z jego listy również „zapracowały” na sukces całego komitetu wyborczego, uzyskując podobne do niego poparcie, ale łącznie większe niż Twój kandydat.
Im więcej głosów zdobyła lista, tym więcej kandydatów z niej zostawało radnymi. Wszyscy z listy pracowali więc na sukces swoich kolegów.
Obecnie mamy okręgi jednomandatowe. Nasze miasta i gminy zostały podzielone w drodze uchwał organów stanowiących, na większą ilość mniejszych powierzchniowo okręgów. Ilość ta musiała odpowiadać ilości radnych zasiadających w radzie. Przypomnę, że liczba radnych jest uzależniona od wielkości gminy i wynosi:
– 15 w gminach do 20.000 mieszkańców,
– 21 w gminach do 50.000 mieszkańców,
– 23 w gminach do 100.000 mieszkańców,
– 25 w gminach do 200.000 mieszkańców oraz po trzech na każde dalsze rozpoczęte 100.000 mieszkańców, nie więcej jednak niż 45.
W każdej gminie uchwalono tyle okręgów jednomandatowych, ilu radnych zasiada w radzie. Okręgów jest więc co najmniej 15 – nawet w najmniejszej gminie o powierzchni kilku czy kilkunastu kilometrów i paru tysiącach mieszkańców. A są i takie!
W każdym z okręgów wyborczych komitety wyborcze wskazują tylko jednego, najsilniejszego kandydata w danym okręgu. Do rady gminy wejdzie ten kandydat, który zdobędzie największą liczbę głosów w danym okręgu.
Obecnie więc kandydaci z jednego komitetu wyborczego nie konkurują już mówiąc kolokwialnie, ze sobą, w danym okręgu, a jedynie z kandydatami z innych komitetów wyborczych. Jeden komitet może przy tym wytypować kandydatów do wszystkich okręgów lub tylko do wybranych. Jeżeli kandydat startuje z własnego komitetu, założonego tylko do tego celu, zgłasza się tylko w jednym, swoim okręgu.
Nowe zasady wyborów sprawiają, że większą szansę na zostanie radnym ma konkretny, zaangażowany w sprawy swojej miejscowości człowiek, bez względu na to z jakiego komitetu został zgłoszony.
Tym bardziej, że w przypadku najmniejszych gmin, wszystkich swoich wyborców, z własnego niewielkiego okręgu kandydat będzie pewnie znał osobiście. Łatwiej mu będzie poznać ich potrzeby, „powalczyć” o nie, a nawet rozliczyć się z efektów 🙂
Nowe zasady dotyczą wyłącznie wyborów do rad gmin (z wyłączeniem miast na prawach powiatu). Wybory do rady powiatu i sejmiku województwa przeprowadzane są na starych zasadach.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }