Za nami dość obszerna zmiana kodeksu postępowania administracyjnego, wprowadzająca wiele nowych rozwiązań. Jej celem było m.in. zniesienie nadmiernego formalizmu postępowania, a także umożliwienie prawidłowej realizacji zasady zaufania obywateli do organów administracji, która dotychczas była według ustawodawcy realizowana w sposób niewystarczający.
Na omówienie poszczególnych zmian przyjdzie jeszcze czas, tym bardziej, że większość nowych przepisów zmienia procedurę, nie rewolucjonizując jednak sytuacji klienta urzędu. Ale są i takie, które odwracają niejako role w postępowaniu. Jedną z takich zmian jest wprowadzenie artykułu 79a, który w § 1 zawiera następujący przepis:
W postępowaniu wszczętym na żądanie strony, informując o możliwości wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań, organ administracji publicznej jest obowiązany do wskazania przesłanek zależnych od strony, które nie zostały na dzień wysłania informacji spełnione lub wykazane, co może skutkować wydaniem decyzji niezgodnej z żądaniem strony.
Co to oznacza w praktyce?
Tyle, że we wszystkich postępowaniach wszczętych na Twój wniosek od 1 czerwca tego roku, organ już na etapie wysyłania informacji o możliwości zapoznania się z materiałem zgromadzonym w sprawie powinien wiedzieć, czy decyzja będzie pozytywna, czy nie. Jeśli istnieje zagrożenie, że decyzja może być odmowna z powodu nieprzedłożenia przez Ciebie wymaganych dla pozytywnego rozstrzygnięcia dokumentów będzie musiał powiadomić Cię o tym, jakie to wymogi zależne od Ciebie nie zostały spełnione.
Dla mnie to rewolucja.
Dotychczas aż do zakończenia postępowania administracyjnego wnioskodawca nie wiedział, jakie będzie rozstrzygnięcie, a negatywna decyzja zwykle go zaskakiwała. Teraz już na wcześniejszym etapie, przed wydaniem decyzji, będziesz miał na piśmie, czy organ uznał złożone przez Ciebie dokumenty za wystarczające czy nie, i co według organu powinieneś jeszcze wykazać, by zmienił zdanie.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli dysponujesz środkami dowodowymi, by rozwiać wątpliwości organu, będziesz mógł je złożyć w terminie wyznaczonym przez organ na wypowiedzenie się co do zebranych dowodów lub w inny wskazany sposób wykazać swoje racje. Jeśli nie, będziesz miał dodatkowy czas na przygotowanie odwołania. Już nie musisz się domyślać czego brakło, że spotkałeś się z odmową.
A jakie to pole do popisu na nowe zarzuty. Zwłaszcza, jeśli się okaże, że informacja o niewykazanych przesłankach nie dotyczyła spraw ujętych w uzasadnieniu decyzji, albo była z nim sprzeczna.
Niebo sprzed kilku godzin. Tak mi się jakoś skojarzyło 😉
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Dwa pytania – czy przepisy art. 79a stosuje się tylko do postępowań rozpoczętych przed 1 czerwca 2017 czy też do wszystkich rozstrzygnięć, które są podejmowane po tej dacie?
I drugie ważniejsze (w rozumieniu pilniejsze ha ha): organ wydaje postanowienie z możliwością zażalenia w ciągu 7 dni. W 14 (ok 13 dla pewności) dniu od doręczenia strona wnosi o uzupełnienie postanowienia (art. 111 kpa). Po otrzymaniu postanowienia o uzupełnieniu lub odmowie uzupełnienia, strona wnosi zażalenie na postanowienie pierwotne (w 5 dniu powiedzmy od doręczenia postanowienia na uzupełnienie). Czy organ może odrzucić zażalenie argumentując, że został przekroczony termin złożenia zażalenia (bo 13>7)?
Panie Rafale, nowe przepisy, z niewielkimi wyjątkami, do których art. 79a kpa nie należy, stosuje się do wszystkich postępowań wszczętych po zmianie tj. po 1 czerwca 2017 r. Co do drugiego pytania organ I instancji nigdy o dopuszczalności zażalenia nie rozstrzyga sam. Nawet jak termin jest ewidentnie przekroczony zażalenie powinno zostać przesłane do organu II instancji. Ten może dopiero uznać, że termin jest przekroczony. W opisanym przez Pana przypadku jednak zrobić tego nie powinien co wynika bezpośrednio z art. 126 kpa. Proszę też zwrócić uwagę na Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 15 października 2002 r. I SA 584/01.
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź. Wyroku o takiej sygnaturze niestety nie znalazłem w CBOSA, więc pewno to jakiś niepublikowana perełka dostępna dla fachowców 🙁 Z punktu widzenia strony, której zależy na przedłużaniu postępowania, korzystnym jest takich schemat: postanowienie pierwotne, w 14 dniu wniosek o uzupełnienie, organ odpowiada postanowieniem, w 7 dniu zażalenie na postanowienie pierwotne. Co daje co najmniej 9 tygodni opóźnienia. Do tej pory tak to działało, ale tym razem mam do czynienia z wyjątkowo złośliwym i takim mało wnikającym w istotę sprawy organem (GIODO), więc wolę się upewnić na 10 sposobów.