Wiele osób trafia na mojego bloga wpisując w wyszukiwarkę pytanie: Czy jest możliwe zasiedzenie nieruchomości przez gminę? Wierzcie mi – jest możliwe. Robię to pasjami 🙂
A poważnie? Nabycie przez gminę własności nieruchomości w drodze zasiedzenia podlega tym samym przepisom, co nabycie własności nieruchomości przez każdego innego posiadacza samoistnego.
Dowodzi to także, co często podkreślam, a co za rzadko bywa dostrzegane, że każda jednostka samorządu terytorialnego, ma także drugie, cywilne oblicze. Jest podmiotem prawa cywilnego z wszystkimi tego konsekwencjami. Zaciąga zobowiązania, rozporządza swoim mieniem i występuje w obrocie właśnie jak równorzędny podmiot.
Jest to zupełnie inna, odrębna od administracyjnej funkcja gminy. W tym przypadku wójt, burmistrz czy prezydent działa jak właściciel, gospodarz i zarządzający, a nie organ, stąd nie dotyczą go administracyjne ograniczenia.
Dlatego m.in. zwracając się z wnioskiem o wydzierżawienie nieruchomości albo wypłatę odszkodowania za upadek na nieodśnieżonym chodniku, nie żądajmy odpowiedzi w terminie przewidzianym przez przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, ani nie wskazujmy, że brak odpowiedzi spowoduje zażalenie lub skargę na bezczynność. A to się niestety zdarza i to nawet profesjonalnym pełnomocnikom.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Z mojego osobistego doświadczenia wynika, że gminy potrafią być ciężkim przeciwnikiem procesowym w takich sprawach. Nie koniecznie ze względu na walory merytoryczne prezentowane przez pełnomocników procesowych, lecz przede wszystkim ze względu na gigantyczną bazę wiedzy i kontaktów, którymi dysponują, a do których dostępu nie mają strony „prywatne”.
Witam na moim blogu. Rzeczywiście dokumenty będące w posiadaniu archiwum urzędu to niewyczerpane źródło materiału dowodowego. Nie tylko w sprawie o zasiedzenie i nie tylko w sprawach, w których gmina jest stroną. Ale obecnie, nie można już chyba zakładać, że nie mają do nich dostępu osoby prywatne. Są sposoby, by uzyskać nawet te informacje, które w postępowaniu cywilnym nie zawsze są korzystne dla gminy.